środa, 21 listopada 2018

Godło :)

Witam,
Z okazji 11 listopada, z córeczką zrobiliśmy pogadankę o tym jakże ważnym święcie. Czytaliśmy książki o Polsce, uczyliśmy się wierszyka "Polak mały". Pojechaliśmy na św. Marcina zobaczyć paradę z okazji imienin ulicy







Zrobiliśmy biało-czerwone deserki :)

i godło Polski :)

Szczegóły:

- biała bibuła
- klej
- nożyczki
- duża kartka
- czerwona kredka
- płatki kosmetyczne
- kolorowy papier


Kiedyś Ludwik XIV powiedział Francja to ja, ja uważam, że Polska to my, gdyby nie "my" nie było by kraju, to my go Tworzymy. W myśl tego hasła wymyśliłam by skrzydła to były Nasze ręce. Rafała (taty) Weroniki (Moje) Zuzanki i Nikodema. Więc najpierw obrysowaliśmy od wszystkich rączki i je wycięliśmy.


Następnie namalowałam tarczę i zaczęliśmy z Zuzą kolorować ją






Następnie Zuza przyklejała rączki: taty, mamy, swoje i Nikosia





Tak powstały skrzydła. Kolejny krok to przyklejenie płatków kosmetycznych



Oko


Dziób, korona i nóżki







A  na końcu efekt był taki :)








Niech żyje WOLNA POLSKA! NIECH ŻYJĄ WOLNI POLACY!


Zgłaszamy naszego orzełka do wyzwania GP w Szufladzie "Skrzydlate"



Pozdrawiam

Lady, Zuzia i Nikoś




2 komentarze:

  1. Świetny pomysł na godło - powodzenia w wyzwaniu :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł na skrzydła - czyli odrysowane rodzinne rączki ;) Wspaniale, że przy pracy pomagała także córka :) Dziękuję za udział w moim gościnnym wyzwaniu w Szufladzie

    OdpowiedzUsuń