środa, 27 września 2017

Rybka

Witam,
   Korzystając z ostatnich promieni słońca na spacerach, pokażcie dzieciaczkom jak świat się zmienia, jak nabiera kolorów. Jesień jest idealną porą do nauki niektórych kolorów: brązowy, czerwony, zielony, żółty, pomarańczowy.Pamiętajmy też nie zasypywać dzieci ogromną ilością wiedzy, mały umysł jest bardzo chłonny to prawda, ale też mała ilość wiedzy jest dla nich jak wykucie się przez studenta wielkiej księgi dat na egzamin. Stopniowo.
    Na następnym spacerku utrwaliłyśmy kolorki i zaproponowałam Zuzi, pozbieranie liści w żółtym kolorze. Jaka frajda dla 2 latka, zbiera liście z mamusią xD. Szelest, ten dźwięk, dzieci je kochają.  Haha zresztą ja też kocham dźwięk liści pod nogami. Nie wiem jak Wasze skrzaty, ale mój, zbierając liście przypominał mnie wybierającą buty, 5 tys razy obejrzy jeden liść zanim go wrzuci (weźmie do domu), oczywiście kilka dramatów było, np zielone listki. I co tu zrobić, powinno się być konsekwentnym, i nie ... zielone i koniec. No ale na litość, to tylko dziecko! Dlaczego ja mam jej zabronić wziąć ten listek, skoro jej się spodobał, to ma być jej praca, ona ma chcieć ją robić, a nie ja, jej się ma podoba. Tak więc zgodziłam się na kilka zielonych.
  Pamiętacie, jak mówiłam stopniowo, rybki też nie robimy zaraz tego samego dnia co 2 spacer.Tylko następnego, i to najlepiej gdy leje.

Potrzebne będzie:
- kartka z bloku technicznego
- klej i papier kolorowy albo welurkowy papier samoprzylepny (ja znalazłam taki w Biedronce, przy promocji szkolnej w sierpniu)
- taśma samoprzylepna dwustronna.

Rady:
- dwulatek jest z reguły niecierpliwy, więc radzę, wieczorem przygotować sobie listki (poprzyklejać na nie taśmę dwustronną), wyciąć rybce ogon i oczko, i głowę.

Nadszedł dzień pracy, rano na śniadanie makrela :) pokazałam Zuzi gdzie rybka ma oko, ogonek, łuski, po śniadanku zrobiłyśmy własną rybkę. Ile dziecko miało frajdy odklejać taśmę dwustronną i przyklejać łuski, ile śmiechu, nie wiem jak u Was będzie, ale ja miałam całą godzinkę na wypicie kawy, zrelaksowanie się, i posiedzenie troszkę na necie.
A oto efekt:




Pozdrawiam i życzę udanej zabawy
LVS

środa, 20 września 2017

Witam

Witam,
Na imię mi Weronika, jestem szczęśliwą mamą 2 letniej Zuzanki Zofii :), a na przełomie listopada grudnia, na świat ma przyjść synuś Nikodem Mikołaj. Kocham dzieci, i mam z nimi ogromne doświadczenie, jak tylko skończyłam 12 lat, zaczęłam pracować jako niania. Wcześniej opiekowałam się już dziećmi sąsiadów, moim rodzeństwem, i kuzynostwem. W 2006 roku wyjechałam na 3 lata do Francji jako au pair. W sumie mam 13 wychowanków :), a teraz czas na moje.
Zapytacie się po co w świecie internetu kolejny blog, pomysłowej, kreatywnej mamusi, skoro tego mamy na pęczki. Odpowiedz jest jedna :P co dwie głowy to nie jedna, każda z nas ma świetne pomysły, niektóre opierają się na pomysłach innych, a jedne są moje własne. I nimi chcę się podzielić, a nóż jakieś mamie się spodoba i skorzysta.
Kilka zasad:
1. Recenzje zestawów kreatywnych dla dzieci, artykułów szkolnych są moją własną opinią. Szanujcie ją, nikomu nie każę w nie ślepo ufać, ani nie upieram się przy swoim, z chęcią posłucham rad, albo spróbuję czegoś nowego, ale opinie tutaj umieszczane, będą moją opinią, widzianą moimi oczami i głową, i jak się nie zgadzacie, to chociaż uszanujcie moją opinię.
2. Dziecko, jest dzieckiem, ma prawo się brudzić, i brudzić "miejsce pracy", jeśli nie chcecie się bawić w sprzątanie "bałaganu", mycie dziecka itd., to nie wchodzie na bloga, chociaż będziecie żałować ;).
3. Każde dziecko jest inne, jest indywidualną jednostką, co mojej córce będzie pasować, przy czym będzie się dobrze bawić, i spędzać przy tym godziny, Wasze nie koniecznie muszą to lubić, kochać.
4. Posty i prace będą dotyczyć 2 latków, bo w takim wieku jest moja córka, i ona nie musi robić ładnych prac, bo jest 2 latkiem, ona się uczy dopiero, wprawia rękę, więc jeśli jej jarzębina ma korale po całej kartce a nie w jednym miejscu, na kiści, to jestem z niej dumna! Bo zrobiła to sama, rączka się czegoś nauczyła, miała przy tym zabawę, i jest szczęśliwa. Jeszcze przyjdzie czas na ładne prace.

I chyba to na tyle :)
Jak coś mi wpadnie do głowy jeszcze to dopiszę.
Pozdrawiam
LVS